Czy słyszeliście o lawendowym ketchupie? Podobno smakuje wybornie. Tak przynajmniej zapewniają Barbara i Bartosz Idczak z Przywidza, właściciele najprawdopodobniej największego pola lawendowego w Polsce. Czy na pewno tak jest? Dokładnie nie wiadomo, bo nikt nie prowadzi tego rodzaju statystyk. Umówmy się dla spokoju, że jednego z największych w Polsce. W audycji właściciele Lawendowej Osady, bo tak nazywa się ich gospodarstwo, opowiadają o swoim lawendowym życiu i niebanalnych produktach z aromatycznym dodatkiem kwiatów.
Lawendowego pola obecnie nie można odwiedzać. To z powodu wymogów sanitarnych Właściciele organizują jednak co jakiś czas dni otwarte i wtedy można porozmawiać z nimi, spróbować lawendowych produktów i oczywiście zrobić zdjęcia w lawendzie. Aktualne informacje na FB Lawendowa Osada Fot. Borys Becker

Lawendowe pole nie tylko ładnie wygląda, ale też brzęczy od roju zapylaczy, które je odwiedzają. Bartosz mówi, że to żywe pole. Fot. Borys Becker

Lawenda to nie tylko kwiat, który zdobi i pachnie. Właściciele Lawendowej Osady mają setki sposobów na wykorzystanie lawendy. W audycji rozmawiamy o dżemach truskawkowo-lawendowych, lawendowym piwie, ketchupie i mięsach macerowanych lawendą. Fot. Borys Becker

Nie tylko nasze pole, ale my również pachniemy lawendą, przynajmniej tak twierdzą nasi znajomi – mówią właściciele pola. Fot. Borys Becker

Na polu lawendy wiele osób chce zrobić sobie zdjęcia. Tym razem można było sfotografować się z wyposażeniem reportera Radia Gdańsk. Fot. Włodzimierz Raszkiewicz
