PODCASTY Radio Gdańsk
  • KATEGORIE
    • GOSPODARKA
    • HOBBY
    • INNE / ARCHIWUM
    • KULTURA
    • LUDZIE
    • NAUKA I ZDROWIE
    • PUBLICYSTYKA
    • REGION
    • REPORTAŻ I DOKUMENT
    • SPORT
  • SERIE
Nie znaleźliśmy żadnych wyników
Pokaż wszystko
  • KATEGORIE
    • GOSPODARKA
    • HOBBY
    • INNE / ARCHIWUM
    • KULTURA
    • LUDZIE
    • NAUKA I ZDROWIE
    • PUBLICYSTYKA
    • REGION
    • REPORTAŻ I DOKUMENT
    • SPORT
  • SERIE
Nie znaleźliśmy żadnych wyników
Pokaż wszystko
PODCASTY Radio Gdańsk
Nie znaleźliśmy żadnych wyników
Pokaż wszystko
Pan Baleron jest dośc spory, ale organizuje „najmniejszy koncert świata”. Bilety idą jak woda nawet po 450 złotych

Pan Baleron jest dośc spory, ale organizuje „najmniejszy koncert świata”. Bilety idą jak woda nawet po 450 złotych

2016-12-01
w HOBBY
Share on FacebookShare on Twitter

Co to za koncert na który bilety są kupowane nawet po 450 złotych. Robi go Pan Baleron a przedsięwzięcie można nazwać „najmniejszym koncertem świata”. No może lepiej najmniejszym koncertem w mieście. W lokalu liczącym z zapleczem zaledwie trzydzieści kilka metrów kwadratowych odbędzie się koncert dla 15 widzów. Akustycznie zagra Tomek „Lipa” Lipnicki.

Wszyscy mówią Pan Baleron i najczęściej  nie skojarzą go z prawdziwym imieniem i nazwiskiem Radosław Paszylk. Pan Baleron zawsze chciał organizować koncerty i zawsze działał charytatywnie. Wspomina jak w towarzystwie przyjaciół, miłośników samochodów z napędem na cztery koła robili „Choinki 4×4”. Zabierali pięćdziesiątkę dzieciaków do aut terenowych, jechali w odludne miejsce, pokazywali świat off roadu, robili ognisko i prezenty.

To było jeszcze w czasach gdy Pan Baleron pracował w korporacji budowlanej. Ta praca po ponad 10 latach przestała go satysfakcjonować, zawsze marzył o większym kontakcie z ludźmi. W korpo, jako przedstawiciel zarządu jechał na drugi koniec Polski, prowadził ważną rozmowę biznesową i wracał do Trójmiasta. Zawsze ciągnęło go do ludzi i swobodnych rozmów na każdy temat. Chociaż lubi samochody (obecnie ma trzy) to znudziła mu się samotność w aucie.

Pan Baleron zrezygnował z korporacji i założył we Wrzeszczu lokal „Pan Baleron”. Miejsce w którym można zjeść na ciepło dobrą kanapkę i pogadać. Baleron sam najczęściej inicjuje rozmowę. – Nareszcie robię to co lubię, jestem wśród ludzi – mówi. 

Tomek Lipa Lipnicki oraz Pan Baleron. Źródło: FB Pan Baleron

No i tu powraca idea koncertów o których zawsze marzył. Co dwa miesiące Pan Baleron chce organizować koncert charytatywny dla 15 osób. Tyle jest w stanie pomieścić w swoim małym bistro kanapkowym. Pierwszy koncert już 7 grudnia 2016. Akustycznie zagra Tomek „Lipa” Lipnicki. – Tomek uznał, że pomysł jest tak absurdalny, że musi się udać i od razu się zgodził. To co najbardziej dziwi samego Balerona to, że bilety rozeszły się jak woda i to w dość wysokich cenach. Bilety były licytowane na profilu FB lokalu. Każdego dnia jedna wejściówka. Były takie, które osiągnęły cenę 470 złotych. W sumie uda się zebrać ponad 3 tysiące. To koncert charytatywny. Całkowity dochód zasila konto Fundacji Innowacji Społecznej pomagającej dzieciom z domów dziecka wejść w dorosłość. Fundusze zostaną przeznaczone na rehabilitację dzieci, którymi opiekuje się Fundacja.  

Posłuchaj audycji o Panu Baleronie i jego koncercie: 

http://blogi/Raszkiewicz/herbata-baleron.mp3
Włodzimierz Raszkiewicz
Tagi: gastronomiakuchniamuzyka

© 2025 Radio Gdańsk

Nie znaleźliśmy żadnych wyników
Pokaż wszystko
  • Purchase JNews
  • Pre-sale Question
  • Support Forum
  • Back to Landing Page

© 2025 Radio Gdańsk

-
00:00
00:00

Kolejka odtwarzania

Update Required Flash plugin
-
00:00
00:00